Na dziś przygotowałam odrobinę psychologii. Moim zdaniem aspekty psychologiczne odgrywają kluczową rolę w procesie rozkochiwania w sobie faceta. Ani zachęcający wygląd zewnętrzny, ani mowa ciała, ani feromony nie sprawią, że facet pokocha akurat Ciebie. Te ,,dodatki" sprawdzają się jedynie na krótszą metę - gdy Twoim celem jest poderwanie chłopaka na jeden wieczór. Mam jednak nadzieję, że każda z Was ma większe ambicje :) Zatem, przejdźmy do rzeczy.
Aby mężczyzna dobrze czuł się w towarzystwie kobiety, nie może być skrępowany. Drogie Panie, postawmy się na ich miejscu. Która z nas potrafiłaby zachować swobodę rozmawiając z atrakcyjną przedstawicielką płci pięknej, sama pozostając zwykłym, pozbawionym makijażu chłopakiem z rozczochranymi włosami i w przepoconym podkoszulku? Zaręczam, iż dla zdecydowanej większości mężczyzn prowadzenie rozmowy z dziewczyną, która im się podoba (bądź w niektórych hardcorowych przypadkach rozmowa z JAKĄKOLWIEK dziewczyną), jest bardziej stresująca aniżeli wizja tańca na golasa na zawieszonej 20 metrów nad ziemią cienkiej linie na oczach tysięcy telewidzów.
Jeśli posiądziemy, cenną umiejętność tworzenia swobodnej atmosfery podczas rozmowy z mężczyznami, panowie nadciągać będą do nas drzwiami i oknami, a nasza atrakcyjność w ich oczach wzrośnie co najmniej stukrotnie. Zatem jeśli nie macie dobrego zamka w drzwiach, który mógłby ochronić Was przed inwazją zauroczonych samców, lepiej zakończcie czytanie niniejszego wpisu w tym momencie :)
Przygotowałam kilka krótkich zasad w oparciu o podręcznik ,,Sposób na miłość. Jak rozkochać kogoś w sobie w 90 minut" Nicholasa Boothmana oraz własne obserwacje. Dziś serwuję pierwszą porcję tychże zasad.
Zasada nr 1 - Naśladuj JEGO mowę ciała
Nic prostszego. Staraj się odzwierciedlać jego ruchy. Gdy on podczas rozmowy z Tobą oprze rękę na swoim biodrze, po chwili wykonaj ten sam gest. Jeśli bawi się zegarkiem, również - niby przypadkiem - zacznij bawić się swoim. Staraj się, by Wasze kończyny ułożone były w podobny sposób, a głowy pochylone w tę samą stronę. Dzięki temu osiągniesz ,,efekt lustra". Rozmówca będzie czuł się swobodniej, gdyż podświadomie odniesie wrażenie, iż rozmawia sam ze sobą. Należy jednak pamiętać, by delikatne naśladowanie nie przerodziło się w ,,małpowanie", czyli bardzo perfidną formę kopiowania gestów drugiej osoby. Nie znam nikogo, kogo by to nie irytowało.
Zasada nr 2 - Naśladuj ton JEGO głosu i tempo mówienia
Jeśli mężczyzna mówi niskim głosem, nie piszczmy wysokim sopranem, ale również postarajmy się mówić nisko (oczywiście w miarę możliwości). Jeśli po każdym zdaniu robi pauzę, ,,zgapmy" ten trik. Jeśli mówi szybko, jakby ktoś gonił jego język, starajmy się ,,dotrzymać mu słownego kroku". Dlaczego? Facet odniesie wrażenie, że nadajecie na tych samych falach. Rozmowa będzie ciekawsza i bardziej pasjonująca.
Ciąg dalszy nastąpi.
Bonnie Blue
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz