sobota, 31 stycznia 2015

Czerwone usta

Na pewno natknęłyście się na informację, że czerwone usta działają pobudzająco na mężczyzn. Piszą o tym na różnych portalach dla kobiet, jednak na żadnym z nich nie wyjaśniono, dlaczego tak się dzieje. Postaram się to logicznie wytłumaczyć.





W książce Alana i Barbary Pease ,,Mowa ciała" wyczytałam ciekawą informację na temat czerwonego koloru ust u kobiet. Otóż już w starożytności kobiety sięgały po różne barwniku w celu zaczerwienienia swoich warg. Robiły to po to, by odzwierciedlić zaczerwienienie żeńskich narządów płciowych w stanie silnego podniecenia seksualnego. Usta przypominają te narządy swoim kształtem, przez co mężczyźni bardzo silnie kojarzą ze sobą obie te części damskiego ciała. Gdy widzą czerwone usta, podświadomie zakładają, (hmmm jakby to powiedzieć) że nie tylko usta są czerwone. Przez to kobieta o czerwonych ustach jawi im się jako ,,podniecona samiczka". A nic nie pociąga mężczyzn bardziej, aniżeli świadomość, że podniecają jakąś kobietę. Dodatkowo dobrze jest nałożyć na usta błyszczyk, przez co usta wydają się nie tylko czerwone, ale też wilgotne. Tego triku chyba szczegółowo wyjaśniać nie muszę.

Kategorycznie odradzam używania szminek w kolorze jasnoróżowym, a nie daj Boże beżowym. Chyba, że chcemy odstraszyć natrętnego adoratora. Wówczas pomalowanie ust na taki kolor będzie strzałem w dziesiątkę. Staniemy się prawie aseksualne dla naszego towarzysza.

Jako ciekawostkę wrzucam także informację znalezioną na stronie bezuzyteczna.pl.


Więc jak, Drogie Panie, lecimy do drogerii po czerwoną szminkę? :)

Bonnie Blue

piątek, 30 stycznia 2015

Magiczne spojrzenie Księżnej Diany

O tym, że kontakt wzrokowy jest ważny, wiemy wszystkie. Bez niego nie ma ,,iskrzenia", bez niego nie rodzi się chemia ani uczucia. Jeśli ktoś unika spojrzenia nam w oczy - czy to w relacjach damsko-męskich, czy zawodowych - podświadomie lubimy taką osobę mniej i mniej jej też ufamy. Wniosek nasuwa się prosty: chcesz zdobyć faceta, look into his eyes.

Nie mniej jednak ważne jest również to, w jaki sposób patrzymy na naszego potencjalnego MĘŻA. W tym wpisie chciałabym omówić najbardziej wymowne spojrzenie o niemalże magicznej mocy, a mianowicie spojrzenie Księżnej Diany. 



Diana często patrząc na rozmówcę pochylała dość znacznie głowę w dół, uśmiechając się przy tym szeroko. Z pozoru nie wygląda to zbyt efektownie. Nos wydaje się wówczas większy, a czoło jest przesadnie wyeksponowane. Jednak to spojrzenie kojarzy ze spojrzeniem małej, bezbronnej dziewczynki, która z racji swojego małego jeszcze wzrostu, jest zmuszona kierować wzrok wysoko ku górze, by móc komuś spojrzeć w oczy.

Gwarantuję, że gdy spojrzycie na faceta w ten sposób, poczuje on potrzebę opiekowania się Wami. Wydacie się mu również zabawniejsze, słodsze i bardziej urocze w pozytywnym tych słów znaczeniu. Testowałam ten typ spojrzenia na wielu panach. Wszystkim od razu miękło serce. Żaden nie potrafił się na mnie gniewać, gdy coś przeskrobałam i przepraszałam, patrząc w ten sposób. Spojrzenie Księżnej Diany doskonale sprawdza się też w sytuacjach, w których chcemy coś na mężczyźnie wymusić bądź przekonać go do czegokolwiek. 

Dowodem na niezwykłą moc tego spojrzenia jest sama Diana. Kochały ją tłumy. Potrafiła zjednać sobie praktycznie każdego człowieka. Niektórzy powiedzą, że to ze względu na szlachetny charakter. Być może. Ale z własnego doświadczenia widzę, że naprawdę warto włączyć taki rodzaj spojrzenia do naszej codziennej mimiki.

Kto nie przetestował, niech jak najszybciej to zrobi! :) Mała rzecz, a zdziałać potrafi cuda.

Bonnie Blue

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Czy wygląd ma znaczenie...


Od najmłodszych lat małym dziewczynkom powtarza się, że muszą ładnie wyglądać, żeby podobać się chłopcom. W bajkach tylko piękne księżniczki przykuwały uwagę książąt, zaś brzydkie wiedźmy z reguły były samotne i złe. Czy w prawdziwym życiu wygląd zewnętrzny również jest aż tak istotny?

Na to pytanie nie da się odpowiedzieć w sposób jednoznaczny.

Nie ulega wątpliwościom, że mężczyźni zwracają na wygląd uwagę. To wzrokowcy. Taka ich natura i  pomimo że nie jest to do końca poprawne politycznie, podobają im się atrakcyjne kobiety. Gwarantuję, że prędzej Donald Tusk wycofa się z polityki, niż miałoby się to zmienić. Jednak sam fakt, że urokliwe niewiasty podobają się płci przeciwnej, nie zawsze świadczy o tym, że płeć przeciwna chce takową kobietę (jeśli mogę tak to nazwać) posiadać. Wszystko zależy od tego, czy poza wyglądem posiada ona jeszcze jakieś inne atuty.

Jeśli kobieta jest ładna, panowie zakładają, że jest też inteligentna, wysportowana, zdolna, miła, ambitna, troskliwa i umie robić pyszne kotlety. Niestety, często w rzeczywistości hipoteza ta okazuje się być niesłuszna. Gdy mężczyzna zda sobie sprawę, że kobieta, którą wybrał, potrafi tylko ,,leżeć, pachnieć i ładnie wyglądać", ucieknie od niej szybciej niż Andrzej Gołota z ringu podczas walki z Tysonem w 2000 roku.

Jaki z tego wniosek? Wyglądem możemy szybko przykuć spojrzenie mężczyzny, ale to za mało, aby go przy sobie zatrzymać!

Każdy z nas z pewnością zna osoby, które mimo fizycznej atrakcyjności, nie potrafią sobie znaleźć partnera. I odwrotnie - mnóstwo jest także osób o urodzie przeciętnej, które nie mogą się odpędzić od adoratorów.

Opowiem o dwóch takich przykładach z mojego otoczenia.

Przykład nr 1: Asia*
Kilka lat temu poznałam dziewczynę o wręcz zjawiskowej urodzie: długie blond włosy, niebieskie oczy, idealna cera, smukła sylwetka, regularne rysy. Wszystko w niej ze sobą współgrało. Wydawać by się mogło, że taka dziewczyna może mieć każdego. Gdy jednak bliżej ją poznałam, okazało się, że nie ma chłopaka i nigdy nie miała. Ba! Nigdy nawet nie zaproszono jej na randkę. Jeśli zastanawiacie się, jak to możliwe, to już spieszę z odpowiedzią. Asia była na tyle niepewna siebie, że nawet piękna twarz nie potrafiła zamaskować nieśmiałości, jaką w sobie chowała. Zamiast podkreślać swoje zalety, sprawiała, że stawały się one niedostrzegalne. W efekcie Joanna wydawała się przeciętna na tle mniej atrakcyjnych od siebie, lecz bardziej przebojowych koleżanek. 

Przykład nr 2: Ada*
Adzie natura pożałowała urody. Jest wysoka, przeraźliwie chuda. Nosi krótkie (za krótkie!) włosy i aparat na zęby. Jej oczy są małe, usta wąskie, a nos zakrzywiony i duży. Gdybym wstawiła jej zdjęcie, a nie mogę bo by mnie zabiła, z pewnością nie zachwyciłaby Was swoją aparycją. Jednak, wierzcie mi lub nie, nie pamiętam dnia, w którym Ada narzekałaby na brak powodzenia u facetów. Od zawsze kręci się koło niej kilku lub kilkunastu chętnych na stanowisko jej chłopaka. Dodam, że stanowisko to jest ciągle zajęte. Czemu to zawdzięcza? Swojej fantastycznej osobowości.

WNIOSEK:
Sam wygląd to nie wszystko. Powodzenie u płci przeciwnej zależy od wielu czynników. To, że nie wyglądamy jak Angelina Jolie, wcale nie oznacza, że mężczyźni muszą sobie z tego zdawać sprawę ;-)

O tym, co zrobić, aby przyciągnąć do siebie fajnego faceta, nawet jeśli nasze odbicie w lustrze pozostawia wiele do życzenia, przeczytacie w kolejnych wpisach.

Bonnie Blue

_____________________
* Imiona zostały zmienione

I Ty możesz zostać Femme Fatale :-)

Witajcie Kochane!

Dziś na świat przyszedł mój blog :) W całości poświęcony będzie tematyce uwodzenia i relacjom damsko-męskim. Zamierzam podzielić się z Wami swoją wiedzą z powyższego zakresu, którą gromadziłam przez lata z książek, własnych doświadczeń, licznych eksperymentów na płci przeciwnej oraz szkoleń. Gorąco zachęcam do czytania!


Bonnie Blue